niedziela, 29 grudnia 2013

Rome by day.

Na zwiedzanie Rzymu, oprócz kilku godzin po przyjeździe, mieliśmy tylko jeden dzień. Tuż po śniadaniu wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie Wiecznego Miasta. W planie nie mogło oczywiście zabraknąć wizyty w Watykanie. Z racji tego iż była to moja pierwsza wizyta we Włoszech, starałam się chłonąć jak najwięcej. Poruszanie się po mieście nie jest najłatwiejsze, gdyż metro nie dojeżdża do wielu miejsc. Trzeba korzystać z autobusów bez rozkładów bądź tramwajów albo tak jak my, po prostu chodzić piechotą. Pogoda dopisywała, więc spacer dobrze nam wszystkim zrobił. 
Jakie są moje ogólne wrażenia po wyjeździe? Rzym sam w sobie robi niesamowite wrażenie. Na każdym kroku można spotkać cuda architektury i pozostałości po starożytnej cywilizacji. Co mnie bardzo ruszyło to to, że niestety wszędzie jest bardzo brudno. Na chodnikach leżą śmieci a stacje metra jak i samo metro są zaniedbane. Spotkałam się z opinią, że im bardziej na południe Włoch, tym brudniej. Jest to dla mnie ogromny minus, bo jak nie dbać o miasto z taką przeszłością?
Kulinarnie, natomiast, zadowoliłam swoje podniebienie. Kuchnia włoska jest moją ulubioną, więc moje kubki smakowe oszalały. Co do miejsc, w których warto zjeść skorzystałam z poradnika Uli z Adamant Wanderer. Nie pożałowałam ;-)
Podsumowując, jeśli macie okazje, by odwiedzić Rzym, nie wahajcie się. Może jestem odrobinę rozczarowana, ale to co zobaczyłam, zostanie dla mnie. Z pewnością nigdy nie zapomnę tamtejszego smaku gelato ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz